Koniec roku to – tradycyjnie już – czas podsumowań tego, co się w nim ciekawego wydarzyło. Ja, z racji pracy zawodowej a przede wszystkim zamiłowania do kultury, spróbuję subiektywnie podsumować miniony kulturalny rok w naszym powiecie.  Wymuszone pandemią w tym arcytrudnym 2020 roku ograniczenia, łącznie z koniecznością czasowego zamknięcia instytucji kultury, doprowadziły do zmiany terminów imprez, a często do ich odwołania. Ośrodki kultury, biblioteki, muzea, kina to były miejsca zawsze cenione za szeroką działalność i otaczane opieką. Tym razem wymknęły się spod wszelkiej pomocy prawnej i finansowej i nie posiadając żadnej, własnej “tarczy” dzielnie walczyły z “zarazą”.  A szukając kontaktu z publicznością, część wydarzeń przeniosły do Internetu, bo żadna instytucja kultury nie funkcjonuje bez widza!

Jakie wydarzenia, filmy, koncerty 2020 roku zapamiętam? Oto moje subiektywne podsumowanie ważnych dla mnie, kulturalnych zdarzeń mijającego roku.

Bolesławiec zagrał z największą orkiestrą świata. Występy, koncerty, ogromna praca wolontariuszy i wielkie serce bolesławian podczas 28. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zaowocowały rekordową, jak dotąd kwotą – zebraliśmy niemal 220 tys. zł. Szybko okazało się, że dużo więcej wróciło do naszego bolesławieckiego szpitala, bo tylko w pierwszym kwartale ZOZ otrzymał sprzęt o wartości 400 tys., a pod koniec roku jeszcze 15 łóżek dla pacjentów z COVID-19. A więc warto grać do końca świata i o jeden dzień dłużej!

Niech kolęduje świat’ i ‘Hej kolęda’ to tytuły koncertów, które odbyły się w styczniu i grudniu. Oba mi się bardzo podobały. Co je łączy? Były to koncerty kolęd w wykonaniu zdolnej, bolesławieckiej młodzieży, ale pierwszy młodzieży z Zespołu Pieśni i Tańca “Mały Bolesławiec” a drugi tej samej, ale już z Zespołu Pieśni i Tańca “Bolesławiec”. Gdzieś w trakcie roku, po cichu zespoły połączono w jeden. Mamy więc w Bolesławcu jeden zespół, wspólny dla BOKu i MDKu z młodzieżą i kadrą MDKu.  A ten, który przez niemal 40 lat tańczył w BOKu, nadal pielęgnuje folklor, tradycje i z sukcesami promuje bolesławiecką ziemię i kolęduje … nieopodal Bolesławca.

W świecie filmu pierwszy raz w dziejach Oscarów, za najlepszy obraz roku został uznany film nieanglojęzyczny. Koreański „Parasite” otrzymał 4 statuetki i miał zapoczątkować nowe otwarcie w branży filmowej. W bolesławieckim Orle ruszyło kino kanapowe (obiekt z ponad stuletnią kinową tradycją), takie kameralne, tradycyjne, bez reklam i popcornu. Przez 4 miesiące sala Orła była alternatywą dla Kina Forum. Ambitny repertuar i sporo dokumentów muzycznych na ekranie, również tych jazzowych, przełożyło się na wysoką frekwencję. Obserwując przez lata bolesławieckie kino wiem, że jest tu miejsce na trzy sale kinowe z różnym repertuarem. Jednak pandemia zamknęła bez wyjątku, wszystkie kina na świecie w tym bolesławieckie sale. Wstrzymana działalność wytwórni filmowych, tych światowych i polskich, nie wróży nic dobrego. Czy po pandemii wrócimy do tradycyjnych kin, pełnych niezwykłej magii? To pytanie zadaje sobie cała branża ale nikt nie zna na nie odpowiedzi.

W połowie marca, tuż po wprowadzeniu czasowych ograniczeń, dowiedziałam się o pierwszej odwołanej imprezie plenerowej. Zarząd Stowarzyszenia Blues nad Bobrem na swoim facebookowym profilu poinformował o odwołaniu – ze względu na pandemię – 29. edycji Festiwalu Blues nad Bobrem, ale jednocześnie zapowiedział jubileuszową 30. edycję !? Czy dotrzyma słowa? Czekam z niecierpliwością.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego (i Sportu!) ogłosiło nowy program stypendialny pt. „Kultura w sieci”, z którego z sukcesem skorzystało trzech bolesławian. Ich projekty można śledzić oczywiście w sieci, a są to ‘Fotogeniczny podcast’ – cykl ciekawych rozmów o fotografii, ze znakomitymi fotografami, których wiedza i talent są ponadczasowe, ‘Abecadło polskiego dokumentu’, czyli subiektywna lista najciekawszych polskich filmów dokumentalnych (obejrzałam wszystkie i jestem pod wrażeniem) i strona internetowa – ‘Ceramicznym Szlakiem.pl a na niej artykuły, fotografie, wywiady, ciekawa historia, sztuka i wszystko to, co związane jest z naszym miastem i ceramiką. Stypendystów podziwiam, gratuluję kreatywności a Was zachęcam do śledzenia ich poczynań.

Rekordowe dofinansowanie na rewitalizację pałacyku Pücklera, to był news roku! W ramach przedsięwzięcia nieużytkowany obiekt zabytkowy, jakim jest pałac Pücklera położony przy ul. Zgorzeleckiej zostanie zaadaptowany na nową siedzibę Muzeum Ceramiki. Projekt został przygotowany w kooperacji z norweskim Telemark Museum i Muzeum Ceramiki w Bolesławcu. Decyzją Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu Gmina Miejska Bolesławiec otrzymała dofinansowanie w wysokości ponad 15 mln zł (druga tego typu miejska inwestycja współfinansowana ze środków norweskich, pierwszą był BOK – MCC). Całemu projektowi kibicuję i trzymam kciuki, bo wiem, że największa radość to nie ta po otrzymaniu środków, a po ich rozliczeniu.

Pomimo trwającej pandemii odbył się 56. Międzynarodowy Plener Ceramiczno – Rzeźbiarski w Bolesławcu. Impreza nieprzerwanie organizowana jest w naszym mieście od 1963 r. Na tle różnych wydarzeń społeczno – politycznych jej realizacja często stawała pod znakiem zapytania. Tak było i tym razem. A jednak. Ze względu na obostrzenia epidemiologiczne, międzynarodowy charakter imprezy przybrał ton lokalny i ostatecznie zorganizowano imprezę w nieco okrojonej wersji, jako edycję specjalną – lokalną, w której udział wzięli tylko artyści z Bolesławca. Tym samym mogliśmy się przekonać ilu wspaniałych i zdolnych artystów żyje i tworzy wokół nas. Wydarzeniu towarzyszył drugi, nieco mniejszy plener rzeźbiarski –  ‘Pod okiem mistrzów’, w którym udział wzięli bolesławianie stawiający swoje pierwsze kroki w tej dziedzinie sztuki. Ten, może być początkiem czegoś nowego ..

Muzeum Ceramiki zaprezentowało w sieci cykl „Bolesławieckie środowisko artystyczne”, w którym systematycznie prezentuje sylwetki artystów urodzonych w Bolesławcu lub związanych z naszym miastem. Powstał bardzo ciekawy materiał, do poczytania którego gorąco zachęcam https://muzeum.boleslawiec.pl/stopka/artysci/ 

Latem odbyło się Bolesławieckie Święto Ceramiki, największa plenerowa impreza w regionie –  a w tym wyjątkowym roku – jedyna. Kameralne koncerty, kino plenerowe, wystawy wypełniły program artystyczny. Miłośnicy nieco poważniejszych dźwięków wysłuchali oratorium Jana Kantego Pawluśkiewicza i Leszka Aleksandra Moczulskiego – ‘Nieszpory Ludźmierskie’. Wydarzenie podkreślało jubileusz 50-lecia Parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Bolesławcu. Było poważnie i uroczyście.

W pobliskim Nowogrodźcu odbył się XII Międzynarodowy Festiwal “Muzyka u J. I. Schnabla”, coroczne, niesamowite wydarzenie muzyczne! To właśnie dzięki Schnablowi Nowogrodziec widnieje na mapie kulturalnej Europy jako ważny ośrodek, w którym urodził się wybitny kompozytor, i który promuje jego twórczość. Wielkie brawa dla organizatorów!

Świętując 40-lecie działalności, na zaproszenie Biura Podróży Perfekt wystąpił w Bolesławcu zespół Dżem. To był świetny koncert. Bawiąca się i śpiewająca widownia pokazała jak brakuje nam koncertów, a legenda polskiego bluesa w jak dobrej jest kondycji.

Nagrodę im. Oskara Kolberga „za zasługi dla kultury ludowej 2020” otrzymała bolesławianka Zofia Tarasiewicz – śpiewaczka ludowa, popularyzatorka dziedzictwa górali czadeckich, obrzędowości, plastyki i tradycji kulinarnych. Panią Zofię miałam przyjemność poznać podczas imprez organizowanych kiedyś w BOKu, grudniowych spotkań wokół ‘Misterium Chleba”. Warto podkreślić, że nagroda przyznawana przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, której patronem jest Oskar Kolberg – etnograf, folklorysta, kompozytor – została ustanowiona w 1974 roku i jest przyznawana za ca­ło­kształt dzia­łal­no­ści w dzie­dzi­nie kul­tu­ry lu­do­wej, wy­róż­nia wy­bit­ne osią­gnię­cia twór­ców lu­do­wych, osób, in­sty­tu­cji i or­ga­ni­za­cji wspie­ra­ją­cych kul­tu­rę lu­do­wą na całym ob­sza­rze Pol­ski i poza gra­ni­ca­mi kraju.

Były też bardzo smutne chwile. W tym roku pożegnaliśmy Teresę Bancewicz, wspaniałą artystkę plastyczkę, ale Polsce i światu znaną jako niezłomną podróżniczkę-seniorkę. Pani Teresa przez lata prowadziła w BOKu pracownię tkaniny artystycznej. Jesienią dołączył do niej Andrzej Pytliński, artysta fotografik, wyjątkowy znawca fotochemii, pedagog, animator ruchu fotograficznego. 

To był dla Kultury trudny rok. A ponieważ  “pierwsza do wygaszenia, ostatnia do wybudzenia”,  wracać będzie mocno okrojona, po licznych cięciach budżetowych, kadrowych i pewnie już nie w tej tradycyjnej formie jaką znamy. Ale i tak czekam, czekam wytrwale i wierzę, że jest szansa na ponowne otwarcie, powrót artystów i publiczności do instytucji, bojeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie …